Hi!!!
Ostatnio zaczęłam nie chodzić na balkon. Nie z powodu złej pogody tylko co tam jest... Mianowicie stuknęłam w parapet wyleciał znaczy spadł pająk, mama położyła pączka z łukiem na tym samym parapecie to zbiegły się mrówki... :0 i co? Trochę dziwne nie? Ten pająk był spoko, " bawiłam" się z nim póki nie przyczepił się do mojej ręki wtedy rzuciłam go na chodnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz