sobota, 29 sierpnia 2015

Hej, właśnie siedzę sobie na łóżku i odpoczywam, bo cały dzień robiłam naleśniki. Jedne zwykłe drugie czekoladowe. Nie sądziłam że to będzie dla mnie takie odprężające zajęcie. Ale jak na razie mam trochę dosyć patrzenia na nie.

Przepis dla zainteresowanych:  (ok. 40 naleśników jeśli chcecie ich mniej to zmiejszcie składniki o połowę)
4 jajka
3 szklanki mleka
2 szklanki wody mineralnej (gazowej jesli chcecie zeby były pulchniejsze)
3 szklanki mąki pszennej
+... ( możecie dodać jeszcze np.: cukier, cynamom, kakao)

Jajka ubić i dodać pozostałe składniki.



No i koniec wakacji, nie chce iść do szkoły, ale z jednej strony jestem strasznie ciekawa jak to będzie. Każda sytuacja ma swoje plusy więc może szkoła nie będzie aż taka tragiczna w tym roku. Choć bęzdzie strasznie dporo rzeczy w tym test gimnazjalny, bal, bierzmowanie...

Wszystko mam już prawie przygotowane jedynie co to prakuje mi plecaka, późno w tym roku załatwiam to wszystko ale jakoś presji nie czuje, bo z doświadczenia wiem że na początku i tak niewiele jest potrzebne.

Ostatnio zaczęłam oglądać serial Lie To Me (Magia kłamstwa) jestem bardzo z niego zadowolona, przyjemny, dzisiaj oglądam dopiero 4 odcinek.

To by było na tyle dobranoc.












Hej dawno juz nie pisalam ale to dlatego ze tyle sie u mnie dzialalo ze nie mialam czasu. Jest teraz 16;50 bede jechać ok. 2h pociągiem do domu. Ale sie nie moge doczekac kiedy sie zobacze z moja siostra 😝.

W Warszawie jadlam przepyszne vegeburgery, bylam w muzeum sztuki nowoczesnej ktore mnie bardzo zaskoczylo, centrum nauki kopernika, fajnie bylo sobie przypomnieć jak tam jest przy tym swietnie sie bawiac. Wyjazd oceniam za bardzo udany byl swietny...

Mój przyjazd do domu sie jednak opóźnij prawie o godzinę, padłam od razu. Nie ma to jak we własnym łóżku.




niedziela, 16 sierpnia 2015

Hej kochani kurczę juz długo mnie tutaj nie było mam tyle wam do opowiedzenia ale mi sie nie chce pisać bo juz jestem zmeczona. Jestem teraz w Warszawie na tydzień. Chyba to bedzie najlepszy wyjazd w te wakacje. Dzisiaj był pierwszy dzien dlatego postanowiłyśmy zwiedzić okolice, przejechać sie metrem, pójść do muzeum powstania warszaskiego. Zostały 2 tygodnie do tej cudownej szkoły, wiec postaram sie wykorzystać ten czas najlepiej jak sie da. Taki krótki post abyście wiedzieli ze żyje i mam sie swietnie. 

              


PS Dzisaj jadłam dosyć dziwne śniadanie, mianowicie w Warszawie przez wakacje funkcjonują Targi Śniadaniowe. "Stoiska" sa powystawiane na dworze mozna zrobic sobie piknik jak i rownież sa dostępne stoliki.

Najpierw zjadłam rollsy z paluszkami krajowymi i krewetkami zawinietymi w papier ryżowy pozniej ebiyaki z krewetkami i ośmiornica a na koniec pierogi z ciasta ryżowego z różnymi farszami. O dziwo wszystko mi smakowało i chętnie zjadlabym to ponownie :3. 


czwartek, 30 lipca 2015

                                                         

Hej, no i jednak się pomyliłam, ten miesiąc okazał sie cudowny, dlatego że udało mi się mnie ogarnąć. Zaczęłam postrzegać wiele spraw inaczej, poukładałam sobie w głowie i jestem szczęśliwa. Naprawdę kurczę może nic nie jest w moim życiu idealne bo nigdy nie będzie ale ważne żeby próbować  żeby takie było  a że ja próbuje to dlatego zasypiam z uśmiechem na twarzy. Nawet udało mi się ogarnąć mój pokój w taki sposób że już nie ma dla nikogo miejsca tylko dla mnie, nie została ani jedna wolna szuflada, jestem zadowolona. 

Parę dni temu byłam z siostrą w empiku miała wymienić książkę a że mi sie nudziło to oglądałam półki z przecenami i wzięłam do ręki ksiązke pt: 'Rozstańmy się na rok", w tej chwili moja siostra powiedziała że jest ona beznadziejna i w ogóle nie opłaca sie jej kupować, a ja jak zwykle ją kupiłam. I się z tego cieszę, po przeczytaniu okazała sie jedną z lepszych ksiązek, od której nie mogłam się oderwać, jednak musze przyznać nie jest dla każdego. Lekka powieść z głębokim przesłaniem. "To, że potrafisz bez kogoś żyć, nie znaczy, że chcesz. "

Nie sądziłam że to kiedyć nadejdzie ale zakochałam się w butach, przymierzyłam je z nudów ale po wielu pozytywnych komentarzach zaiskrzyło. ;)

                                      

Dobranoc.


piątek, 24 lipca 2015

Hej, dzisiejszy dzien byl spokojny, spedzilam go na ogarnianiu pokoju bo od kiedy mam swój pokoj nie moge uzupelnic wszystkich szuflad, wiec jakby ktos chcial sie  do mnie wprowsdzic to ma miejsce :). 


Jakos nawet nie wiem jak to mozliwe ale mam faze na niebieski kolor, po prostu sie w nim zakochalam, I caly czas w nim chodze. Jako jeszcze malutka dziewczynka za nim kompletnie nie przepadalam, ale pozniej dostałam błękitne conversy i tak to sie zaczelo przekonywanie do koloru.


Rano obudziłam sie ze straszliwym bólem pleców i szyi, nagle w nocy zaczęła przeszkadzać moja poduszka. Jestem osoba ktora jednak woli spac na czymś twardym i płaskim. Pare lat temu sie o tym dowiedziałam bo nigdy mi nie przyszło do głowy ze ludzie mogą byc aż tak na to wrażliwi. Mianowicie kiedys nocowalam u koleżanki, dała mi mieciutenki materac a ja zamiast smacznie spac, wiercilam sie, budzilam milion razy, po prostu piekło dla osoby kochającej spac :).






czwartek, 23 lipca 2015

Hej, jak wam mija ten tydzień? Mi dość ciekawie wbrew paru pozorom. Codziennie gdzięś uda mi się wyjś ale te wypady nie są zbytnio interesujące no ale są ;). Nie mogę się doczekać sierpnia tyle się będzie działo.. eh aż mnie to przeraża. Jak na razie codziennie wieczorem oglądam seriale i to jest najlepsza rzecz jaką moge robić przed snem, jeśli mnie nie wciągnie, jak w przypadku Sherlocka i uda mi się zanąć.

Wakacje tyle na nie czekalam, myslalam ze to bedzie cos rewelacyjnego I bedzie trawalo dlugo. Eh no coz juz mija prawie pierwszy miesiac, spedzony dobrze ale jednak rewelacyji nie ma. Choc kurcze nie moge powiedziec hop zanim nie skocze, zostaje jeszcze tydzien w ktorym moze zdarzyc sie cos niesamowitego I moze ten miesiac bedzie taki jaki chcialabym zeby byl. Poczekam I zobacze :) jak na razie ide spac dobranoc.



 


piątek, 17 lipca 2015

Hej, właśnie sobie siedzę na łóżku przykryta kołdrą po samą szyję przy temperaturze 30*C. tak już mam, inaczej nie zasnęł,ale jakoś dzisiaj sie to nie sprawdza.



Parę godzin temu wróciłam do domu z 10 dniowego pobytu nad jeziorem. Był domek, spokój, ognisko, brak zasięgu, internetu,  takie odizolowanie się od rzeczy które towarzyszą nam codziennie. Tam czas spędzałam przyjemnie, odpoczywając, spacerując, opałając, kąpiąc. Ach a najlepsze jest to że sie mogłam wyspać.









sobota, 27 czerwca 2015

Hej, koniec roku był już wczoraj, nie było żadnego wielkiego... CZEGOŚ, co by gwałtownie wskazało że są już wakacje. Po rozdaniu świadectw moja koleżanka urządziła małą imprezę 'klasową', było osoby z którymi się najlepiej dogaduje, bawi. Wróciłam do domu trochę zawiedziona, było dobrze ale mi czegoś brakowało. Oczywiście jeden chłopak musiał się na mnie obrazić, a na innego ja delikatnie mówiąc wkurzyć, no dobra rozumiem że nie które osoby nie są na tyle inteligente aby przemyśleć to co się powie, ale on trochę przegiął. Dzień upłynął szybko,

Za to dzisiejszy dzień jest męczący, nie wyspałam się, wszystko mnie boli, a czas mija bardzo szybko, ale jest udany. Nie robiłam nic ważnego abym musiała tutaj upamiętnić.





niedziela, 21 czerwca 2015

sobota, 20 czerwca 2015



Hej, dzisiaj był swietny dzien dlaczego? Bo byl wypad ze znajomymi+darmowe jedzenie. Osoby z ktorymi nie dogaduje sie szczegolnie I jakos nie przepadam za ich towarzystwem okazaly sie hmm... interesujace, zabawne i cos jeszcze. Chodzilismy sobie po starym mieszcie, kiedy bylismy glodni to okazalo sie ze czestuja jedzenie z tego powodu ze niedlugo bedzie otwarcie. I tak dzien uplynal szybko, za bardzo, nie wyrobilam się ze wszystkim. Szkoda ale bylo naprawde milo :). 


czwartek, 18 czerwca 2015

Hej, dzisiejszy dzien byl na pewno nie nudny, duzo sie dzialo, ale nie wiem czy do konca udany. Rano sie strasznie zezloscilam na siostre bo przez nia uciekly nam autobusy ale  cale szczęście zdazylam do szkoly. Pózniej po lekcjach poszlam pograć z kosza z moimi kochanymi kolegami. W domu po prostu juz nie miałam siły a masa rzeczy była do zrobienia, udało mi sie zrobic krotka drzemkę bo ok. 20 min. No i jest juz prawie 23 a ja chce juz jutro, bo piątek i koniec tygodnia. Och, i jutro mam na 9:30. Dobranoc


środa, 17 czerwca 2015

Hej, myślałam że dzisiejszy dzień będzie cudowny, ale się pomyliłam wszystko się popsuło z rana bo moja chęć kłótni i zniszczenia mojego spokoju i zadowolenia była zbyt duża. Tak więc przez cały dzień łaziłam dosyć dziwna. Rano jeszcze gdy tryskałam energią miałam chęć zrobienia nowego bloga, ale zaspecjalnie mi się nie chciało, więc ten pozmieniałam trochę... mam nadzieję że się podoba bo mi tak, ale parę ustawień nie chce się zmienić, kurcze jeszcze nad tym posiedzę. I co takiego u mnie było gdy nie pisałam... Jest czerwiec, nudze sie, obejrzałam dużo filmów, chodzę głuwnie przymulona (ale to takie fajne) kurczę jak ja kocham położyć się na łóżku w spokoju i się przeciągnąć, zmrużyć oczy  może nawet delikatnie uśmiechnąć i wreszcie zamknąć oczy przykryć się czymś nawet  czymś delikatnym i tyle... tak po prostu.

Jeszcze 9 dni i wakacje, fajnie (nie tryskam zawsze zbytnim entuzjazmem) cieszę się, bo nie wiem jakie będą zazwyczaj wszystko psuję, taka umiejętność której nie kontroluję. Właśnie przypominiało mi sie jak byłam we wrześniu z rodziną na wczasach na 10 dni nad morzem, wszyscy byli tacy szczęśliwi, a ja marudziłam i stwarzałam różne problemy (choć nie cały czas,  nie jestem aż taka straszna) i w ten sposób podyt był nieprzyjemny... ale miałam niepodważalne powody. Mimo tego naprawdę wpominam ten wyjazd za udany i lubię do niego wracać, bo wieczory były rewelacyjne. Zazwyczaj padał deszcz, było chłodno, ja codziennie piłam zimne karmi tiramisu (moje ulubione), siadałam sobie na ławeczce przed domkiem i patrzyłam na las, bo on zasłaniał morze, i pisałam do ludzi znaczy oni do mnie, tak już mam, że nigdy nie zaczynam pisać do znajomych tylko oni do mnie bo inaczej nigdy nie do nich bym nie odezwała, ale są zawsze wyjątki od zasady akurat tutaj jak na razie tylko jeden.

 

____________________________
Rozpisałam się, nie przyzwyczajajcie się.
Codziennie będę coś wtawiać nawet jakieś zdjęcie lub... coś innego.

sobota, 6 czerwca 2015

Hej, dzisiejszego dnia nie moglam spedzic lepiej. Rano pojechalam nad zalew, gdzie staralam lekko opalic nogi a je spalilam... no ale jeszcze tam poznalam kolezanke mojej przyszywanej siostry ciotecznej która okazala sie naprawde sympatyczna. od samego poczatku zlapalam z nia dobry kontakt. A poza tym byłam na festiwalu kolorów. Chodziło oto ze sypało sie ludzi kolorowym proszkiem, świetna impreza. Na dodatek spotkałam tam jeszcze przpadkowo moich kolegów. Bardzo mi się podobało. i jeszcze dzisiejszy dzień zaczęłam od obejrzenia kilku odcinków serialu.











czwartek, 4 czerwca 2015

:)

Hej, co u was słychać? Bo u mnie dzisiaj wyjątkowo dobrze. Długo trwała moja przerwa tutaj tak jak zwykle pomiędzy innymi postami... No ale zebrałam się w sobie i postanowiłam napisać dla was tego posta. Więc zacznę od tego że byłam na wycieczce szkolnej w góry i było naprawdę świetnie. Plan dnia był dosyć przyjemny i łatwy do zrealizowania. Tylko jednak trwała ona krótko... Mało się działo ale nie mówie tego z negatywnymi emocjami wręcz przeciwnie. Z tego powodu iz jechała na nią tylko moja klasa to była naprawdę przyjemna atmosfera i kazdy mógł sie ze sobą jeszcze bardziej zaprzyjaźnić. Pogoda była brydka, ale i tak gra w kosza z chłopakami w trakcie deszczu była bezcenna. Oczywiście całe boisko było śliskie a my mokrzy ale tego bym nie wymieniła nawet za najcenniejesze cuda na świecie...Ciężko było sie po wycieczce przestawic na 'normalne życie'. Eh... Szkoda że najprzyjemniejsze chwile tak szybko mijają i tak szybko się kończą.




Hmm i w tym momencie nie wiem co dalej pisać, już zapomniałam co było ciekawago. Przeprowadzilam sie... jest w tym miejscu bardzo dobrze choć niedoskonale ale nie narzekam.
Przejdę do dzisiejszego dnia... Jest czwartek nie wyspalam się (nic nowego) i byłam na spacerze, słuchałam muzyki, oglądłam serial i po prostu sobie odpoczywałam. przyjemny dzień.





sobota, 16 maja 2015

czwartek, 7 maja 2015

piątek, 1 maja 2015

Jest juz późno nawet bardzo, chcę spać ale nie mogę, tak jakby mi czegoś brakowało. 
Właśnie już po raz drugi lub nawet więcej obejrzałam sobie film, który uwielbiam. Jest to dziewczyna w czerwonej pelerynie. Piękna główna bohaterka, inni pierwszo lub nawet nie-  świetni aktorzy. Może być ten dla nie których trochę straszny zwłaszcza gdy się ogląda go w nocy, ale nie musi taki być. Po prostu mleko z miodem. 





Lepiej nie...

I juz po tygodniu, całe szczęście bo osoby z klasy zaczęły za bardzo dosłownie odbierać moje zachowanie wobec nich. No cóż najwyraźniej nie sa na tyle inteligentni... Z jednymi kontakty się polepszyły a z drugimi nie, ale jakoś nad tym wcale nie ubolewam. 

Dzisiaj byłam w Kazimierzu pogoda przepiekna, mam nadzieje ze sie tylko nie przeziebilam. 


Szczerze mówiac jest to zdjecie zrobione przez ta aplikacje Retrica. No i aplikacja nawet nawet, szału nie ma, ale naprawde sciagnelam sobie ja niedawno z tego powodu że mnie zaczęła denerwowac. Przy każdym zdjęciu na facebooku w dolnym prawym rogu napis "retrica".Eh... Inne podobne, lepsze aplikacje / programy nie istnieja? (Dla nieinteligentnych prawidłowa odp.: istnieją) 

W ostatnim czasie stałam się bardziej socjalna. Eh... Nic nie jest tak męczące jak bycie miłym dla innych... No, ale wszystko musi miec swoje powody, coś kosztem czegoś. I jeszcze przydałoby się coś optymistycznego: jest na tyle późno zeby normalne było położenie sie spac ( tak, siedziałam nad tym 15 min, tak, tylko to mi przyszło do głowy, tak, jestem bardzo optymistyczna osobą). 



poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Zawsze na wieczor musze łapać doła. Teraz jadę na ścięcie (w sensie do szkoły) w towarzystwie ponad 30 osób. Jest cieplo, nawet bardzo. Pierwszy raz postanowilam uciec od problemu, troche sie źle z tym czuje, no ale ma to w sobie plusy teoretycznie bo praktycznie wcale. Dzisiejszy dzien postanowilam sobie ze spedze jakos milo w towarzystwie, ktore jeszcze jakos znosze. Jak narazie to by bylo na tyle.


------

Hei, wreszcie udalo mi sie tutaj wpasc i napisac jakis nudny post o polnocy na temat mojego nudnego zycia, w sumie moze i by nie bylo nudne gdybym was wtajemniczyla w szczegoly, ale po co.... No wiec w tym momencie doslownie pęka mi głowa i mam dosyc wszystkiego I chce spac czyli jak zawsze. Dzisiejszy dzien jest jednym z nagorszym w moim życiu, bo musialam sie uczyc do historii, niemieckiego ( szczerze mowiac nie chce mi sie o tym pisac, wiec lagodnie przejde do nastepnego tematu) ... Wiec uwielbiam jezdzic autobusem do szkoly bo moge posluchac sobie muzyki, a teraz mam faze na Bruno Marsa. Piosenek ktore moglabym sluchac non stop jest Marry you, the lazy song, just the way you are ... 
I juz mi sie nie chce pisac wiec dobranoc



O I jeszcze dzisiaj bylo 25*C za duzo, do 22 jest okej.



poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Amazing

Udalo mi sie pozytywnie rozpoczac ten tydzien. Choć to nie tylko moja zasluga. Dzisiaj mam lazy day, wszystko odlozylam na jutro, wiec mialam nadzieje, że poloże sie wczesniej, ale jak zwykle mój plan nie wypalił. W tej chwili jestem szczesliwa, ale moja serotomina maleje z każda chwila. I to by bylo na tyle. Kolorowych :*

 


czwartek, 2 kwietnia 2015

Snow




Hej, jak wam minął dzień? I tak mnie to nie interesuje. Znowu jestem chora. Znaczy choruje juz od miesiąca, wiec świetnie. Ostatnio mianowicie 2 dni temu. Czułam sie fatalnie, w sensie psychicznie. Miałam depresje (głupio to brzmi, ale taka prawda). Wiele osób wie mniej wiecej o co chodzi, wiedomoze czułam sie gorzej niż fatalnie, przeżywałam dosłownie koszmar. Dla nie wtajemniczonych: 
http://leczymysie.pl/depresja-objawy-leczenie/ 
Jest juz lepiej, wiec jakos normalnie funkcjonuje. Dzisiejszy dziec spędziłam na sprzątaniu. W tym roku szykuje sie śnieżna Wielkanoc. Dobranoc :*




czwartek, 26 marca 2015

What else?

Hi,
Od poniedziałku do środy miałam egzaminy, ktore poszły mi hm... okej. Wiadomo z jednych przedmiotów lepiej z innych gorzej. Mam trochę specyficzne nastawienie co do tego typów egzaminów ale nie bede sie tutaj nad tym rozczulac. 
Dzisiaj mamy czwartek, och i jak dobrze ze nie mam lekcji, tylko wyjście klasowe na kręgle. Całkiem fajnie, tylko mam nadzieje ze moja klasa jakos postara sie jego nie zepsuć. 
Ten tydziedzien dąży ku stratom. Gdyby było tak kolorowo to bym oczopląsu dostała. 


niedziela, 15 marca 2015

Hej, wczoraj nocowala u Oli kolezanka Marysia. Fajna dziewczyna, gadało sie z nią nawet, nawet. Obie razem wariowały i mi ich nastrój sie udzielał. Dzisiejszy dzien spędziłam dosyć intensywnie. Mianowicie robiłam małe przemeblowanie w pokoju. Jestem zmęczona ale i tak muszę sie jeszcze nauczyć biologii. 


piątek, 13 marca 2015

It's raining

Hei, długo nie pisałam, ale wreszcie juz sie do tego zabrałam. W czasie sporo sie działo na moja korzyść i nie tylko. Teraz jadę sobie do szkoły słuchając odpowiedniej piosenki wobec pogody mianowicie Demonds- Imagine Dragons. Jestem  chora, po prostu jeszcze tego mi do szczęścia brakowało. Ostatnio byl dzien kobiet, organizowałam go w szkole wraz z pewną grupką osób. Mi się podobało bardzo. Oczywiście ktoś musiał wziąć moja czekoladę, ktora dostałam. Mam nadzieje ze była niedobra :). 

piątek, 13 lutego 2015

czwartek, 12 lutego 2015

🌕🌍

Hej, dzisiaj był tłusty czwartek. Podobno jak zje sie paczka w ten dzień to będzie miało się szczęście. Ale kto by w to wierzył. Jestem do tego specyficznie nastawiona, mimo to zjadłam. Dzisiejszy dzien spędziłam u babci, której nie widziałam pół roku. Było bardzo miło. 
Ostatnie dni mijają mi szybko. Budze sie, a tu zaraz się kładę. To nie jest przyjemne. Według mnie. Moze sie to wydać dziwne ale po tak szybko mijających dniach czuje sie jak w wielkim transie. Od jutra sie to zmieni będzie trochę spokojniej. Po moich postach mozna wnioskować ze nie sa ciekawe, bo nie są. O najciekawszych rzeczach tutaj nie piszę bo nie powinnam poruszać ich w tym miejscu, urazilabym sporo osób. W sobotę walentynki nic nie planuje specjalnego oprócz uczenia sie najprawdopodobniej. Jak zwykle zostawiam wszystko na ostatnia chwile albo kiedy jest juz za późno. Taka juz jestem. No i to by było na tyle dobranoc 



środa, 11 lutego 2015

@

Już dawno mnie nie było. Zrobiłam w tym czasie sporo rzeczy. Głupie jest to że na przyjemnanych chwilach czas płynie za szybko. Niektóre mogłyby trwać wieczność,prawie. Ferie 2 tygodnie to tak naprawdę nic. Co można zrobić przez ten czas? Przez pierwszy odreagowujesz od szkoły, przez drugi przygotowujesz się do niej psychicznie. Gdyby były 3 to by wszystko pięknie sie wpasowało. 

Dzięki pewniej osobie zaczęłam ubóstwiać serial 'Sherlock'. Rewelacja, kocham ❤️. Po pierwszym odcinku każdego wciągnie, jestem tego pewna (z resztą tak jak mnie). Musiałam obejrzeć go do końca, bo inaczej nie dał by mi spokoju. Czekam na następny sezon.

http://m.cda.pl/video/1551215d/Sherlock-_Sezon-1_-_Odcinek-1_


Dzisiaj byłam w kinie ze znajomymi na 'Dzień z życia blondynki'. Fajna komedia. Taka luźna, można się pośmiać. Poszłam też do fryzjera. Obcięłam troche z długosci. Mam teraz je pocieniowane i krótszą grzywkę.





piątek, 6 lutego 2015

000


Hej dzisiaj sie wyspalam :). Często o tym świadczy nie tylko ilośc snu a jego treść. Dzisiaj miałam wręcz rewelacyjny sen. 

Wybieram sie wlasnie do babci. Miałam iść dzisiaj na łyżwy, ale Ola nie chciała. Cóż ledwo ja wyciągnęłam z domu. Tak naprawdę zostałabym w domu, ale nie moge zmarnować czasu przez moje lenistwo. 




czwartek, 5 lutego 2015

Lazy day

Dzisiejszy dzien nie spędziłam aktywnie, gdyż sie nie wyspalam. Wstałam o 9 położyłam sie ok 2. Nie mogłam zasnąć. Kompletnie. Nie ma jak na razie dnia w te ferie żebym sie wysłała. No ale cóż. Nie mam zbytnio co robić. Ta... Mam masę po prostu moze przez ta ilośc nic mi sie nie chce i dzisiajeszy dzien leżę w łóżku praktycznie non stop. Taki mój los. Zdarza sie. Cos z tym muszę zrobic ale dopiero za jakis czas. 

A i mam wiśniowe końcówki. Miałam zrobic zdjęcie w dzien ale zapomniałam. Innym razem. 
Tak bardo piękni...:/

środa, 4 lutego 2015

>>>

Jeju jest juz środa. Szybko leci ten czas w ferie. Zaraz ide do kina z siostra. Piliśmy booble tea, ale pani ktora je robiła była niesamowicie wredna. Gorszy dzien...hymn. 


Film bardzo mi sie spodobał. Cechowal go specyficzny humor. Oli niezbyt przypadł do gustu. 



poniedziałek, 2 lutego 2015

00:43

Ogladalam sobie teraz mojego bloga. Doszlam do wniosku ze jest on dla mnie. I tylko dla mnie. Po prostu pisze w nim rzeczy ktore sa dla mnie dosyc wazne i momenty ktore lubie sobie co jakis czas przypominac. Zmienilam sie i to widac. Niby tylko taki rok, ale jednak. Widac to wlasnie po moim blogu. Czesto zmieniam mojego bloga wyglad a to dlatego ze postanawiam sobie za kazdym cos nowego i w taki sposob minimalnie sie motywuje...

//Kiedy zaczytalam pisac tego "bloga" czy w sumie tak naprade moge go nazwac. Czy moze trafniejszym okresleniem tego bylby pamietnik? Chyba to też nie jest do końca to.//

//To jest takie głupie. Ludzie w dzisiejszych czasach boja sie byc soba. Najbardziej denerwuje mnie to ze osoby na korytarzu w szkole, kiedy jest cos smiesznego, ktoś opowie jakąś śmieszną historie, boja sie ŚMIAĆ, powstrzymuja swój śmiech, bo boją sie że wyjdą na dziwnych... I ze wszyscy beda sie z tej osoby wyśmiewać z tego powodu. To tez jest straszne. Brak tolerancji w dzisiejszych czasach wprowadza sie zycie. Nikt nie jest idealny to wiadomo. Nie jestes wstanie stanac przed lustrem i powiedziec ' jestem idealny ' ,albo macie pusta kartke i musicie wypisac swoje wady to zawsze jakies znajdziecie. Wiec jesli kogos macie wytakac palcami to sie zastanowcie//

//czesto zastanawiam sie dlaczego wszystkm idzie tak łatwo, osiagają jakies wybrane cele bez wysilku... Olewając wszystko, robiąc rzeczy zbędne, niepotrzebne. A i tak są nawet pół centymentra dalej ode mnie.//

// nie powinnismy przejmowac sie naszymi  porażkami bo za pare lat będziemy się z nich śmiać... Po co przejmowac sie złą oceną przeciez ja sie poprawi, bedzie nastepny rok, inne rzeczy do zaliczenia wazniejsze niz TO. //


...przegladajac stare posty szeroko sie usmiechalam jak nie smialam. Nie ktore to sa istne porażki haha ^^. No i konie :)

Nie mam aktualnego. :)


:))))

Hej witajcie ... 3 dzien ferii nudy ale sie powoli rozkręcają. Nie mam za dużo co do roboty sama, a moja siostra nie chce wychodzić z domu tylko na sile ja bede wszędzie ciagać. :)