Hej kochani dzisiaj koniec roku, upragniony koniec roku. Zakończenie o 8:30 do 10. Krótko całe szczęście.
I ja w spódnicy, 2 raz w tym roku. Nic nie mam do sukienek i spódnic ale sa one poprostu niewygodne.
O 16 impreza (ognisko) było naprawdę fajnie rzucalismy sie balonami, jedliśmy kiełbaski i chlebek, już przy końcu wszyscy sie na tyle rozkręcili ze nie chcieli iść do swoich domów (ok 21:30)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz