piątek, 25 lipca 2014

After all ...


Hej kochani, już dawno tutaj nie zagladalam, przyznaje sie z lenistwa ale jeszcze większy wpływ miało to ze nie wiedziałam co napisac. Jeju... Kończy sie lipiec powoli, tak szybko, czuje ze zmarnowałam ten miesiąc. Chciałam korzystać w pełni z tych wakacji, gdyż ten rok był naprawdę dla mnie psychicznie i fizycznie ciężki. Zaplanowałam sobie wstawanie o 6 rano, i robienie masę rzeczy na ktore teraz mam strasznie mało czasu.  A wyszło ze wstaje ok 9 codziennie, nawet dłużej nie mogę, bo Zuzia przychodzi i nas budzi, całując. Może i by była to całkiem miła pobudka, ale jednak nie jest. Nie wysypiam się, mimo ze śpię te 9 godzin. W roku szkolnym spanie tak długo było u mnie niemożliwe zazwyczaj to było 8 max. 5 min. i wystarczało zeby normalnie jakoś funkcjonować. Ostatnio pogoda dla was sie popsuła, była trochę muszę przyznać- nudna. Siedziałam w domku tylko i wychodzilam z psem. Takie nic nie robienie sprawia ze czuje sie fatalnie. Ale dzisiaj rano pokapało trochę deszczyku. I wyszłam z mało Zuzia i dużą Olą na dwór. Było miło. 



Teraz przyszła kolej na powiedzenie cos o tatuazach wyżej. Jeden z nich to stopki, drugi 3 jaskółki. Gdzie robiłam ? W domu. Czym? Henna (normalna z Natury). Kto robił? Ja wybrałam wzorki i odbiłam na skórze za pomocą cienkopisa i twardej folji, a Ola pomalowala bo lewa ręka jakos jest nie wygodnie .Zmywa sie ? Całkiem dobrze. Ile sie trzyma ? Około 2 tyg powinno sie trzymać jak ktoś jest ostrożny ale jesli nie to wydaje mi sie ze ok. 4 dni by wystarczyło. Z jednej strony dobrze z drugiej zaś źle. 


U mnie wakacje bedą lepsze w sierpniu, sporo rzeczy ciekawych tutaj zamieszczę, bedą może one dla was zaskakujące, niespodziewane może nawet dziwne. 
Wiec czekajcie z niecierpliwością. Pa 


2 komentarze: