sobota, 29 marca 2014

The sun is shines

Dzisiaj był bardzo udany dzień, poszłam do ogrodu saskiego i było ciepło, dużo spacerowałam,,dołam nawet na plac litewski i tam zjadłam lody świerki, które bardzo przypominają mi lato :) uczestniczyłam również w imprezie urodzinowej Julki. Powiem szczerze było ekstra, póki nie obraziła się  na nas koleżanka, z powodu iż ponić specialnie "znikałyśmy". 





Najpierw były kręgle ( na początku szło mi bez nadziejnie, ale jeden raz zbiłam wszystkie za pierwszym razem a potem zbiłam wszystkie oprócz dwóch którestały po przeciwnych stronach i było niemożliwe to że zbije obydwa ale jednak mi się udało ) wraz ciastem i piciem. Następnie głodne udałyśmy się do pizzerii na mega pizze zjadłam tylko dwa kawałki :). I nadal głona nie jestem. Udało mi się oglądać na żywo jak robi się luzak i spróbować ciepłej jeszcze masy, pyszniutka. Ok godziny 19:30 udałam sie do Mc'Donalds po jakieś lody, ale wzięłam sobie uces flappe chyba tak sie nazywało i wróciłam do domu ok godziny 20:30. Super. 




Jestem totalnie zmęczona, dobranoc :*
*****************************************


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz